Próby obchodzenia regulacji celnych
Ludzie czują pokusę, aby obchodzić przepisy, które nie są dla nich wygodne i stwarzają im problemy. Zwykle mają one dwojaki charakter. Pierwsza i bardzo typowa niedogodność to koszty.
Mówimy tu głównie o tych regulacjach, które nakładają na nas obciążenia finansowe. Cła, podatki i wszelkie inne daniny wywołują grymas niezadowolenia na twarzach importerów zajmujących się działalnością gospodarczą, ale również osób, które sprowadzają pojedyncze sztuki towaru na własny użytek. Dość naturalną konsekwencją opresyjnych przepisów jest to, że ludzie szukają sposobu na ich obejście.
Patentów tych jest naprawdę wiele. Niektóre z nich są stosowane przy udziale prawników, którzy poszukują różnego rodzaju luk w ustawach i rozporządzeniach. Jest to sposób o tyle dobry, że zwykle przedsiębiorca ma w tej sytuacji zaplecze prawne.
Kombinowanie na własną rękę może przy pechu prowadzić do poważnych konsekwencji. Wszak nikt nie chce mieć „nalotu” celników czy policji skarbowej. Swego czasu popularnym sposobem na uniknięcie problemu z VAT-em była formalna sprzedaż towaru zagranicę i następnie „kupienie” go z powrotem.